Pewnego słonecznego dnia przy kawie i ciasteczku otwieram bardzo mulący komunikator by dowiedzieć się, że na stronie endless-online.com pojawił się news. Chyba nawet Jimmyee wtedy do mnie pisał.
Ponieważ chcę być wobec fair i nie dać sobie uciąć ręki za szerzenie nieprawdy, jestem absolutnie pewien, że nie wiem czy można ufać w prawdziwość rzekomego Vulta Er.
Jest duża szansa, że to prawdziwy Vult. Nad tym nie ma co dyskutować. Istnieje jednak szereg faktów, które aż krzywią ryj.
Po pierwsze sposób napisania [ apply ], jest mega dziecinny, amerykański, młodzieżowy, nubski. Podobnie sprawa tyczy się usuniętego newsu na stronie. W ciągu 3 dni mieliśmy około 15 zmian na stronie, jakby to strona była najważniejsza w procesie naprawiania obecnego servera. W końcu sam server zmienił miejsce hostowania. Poprzedni hosting z biegem okoliczności wygasał 21 marca b.r.. Nazwa servera jest rzadko używanym angielskim słowem, więc domniemanie, że Vult-R je znał, używał jest lekko dziwne. Ja nie znałem a Vult nie słynie z super znajomości angola.
Obecny server raczej jest symulacją, niepokoi zmiana adresu na game.endless-online.com z endless-online.com. Dodanie top100 playersów dolało oliwy do ognia. Lista ta nie jest alfabetyczna, sugeruje, że databasa pobierała informacje o dacie powstania chara. Tutaj wyjaśnienie jest proste, łatwiej zmanipulować kogoś oferując mało znane, ale znane stare nicki adminów z randomami niż np tworzyć listę nicków pokroju "aabbcfgf". Taka lista mogłaby być szybko zanegowana przez jakąś reliable osobę, która by stwierdziła "czemu do cholery nie ma mojego "aabbseks" na liście?".
Przy wipe charów dziwnie wygląda experience gildii, po kliknięciu na "hi lvl" jest odnośnik do zupełnie innej strony. Czy to jest kolejna symulacja?
Jako podsumowanie należy dodać, że Plasmastar kradnąc różne konta tak naprawdę otrzymał e-maila Vulta Er od rzekomego "przyjaciela". To może potwierdzać częściowo zasadność teorii, że Plasmastar dał się zmanipulować, co również pośrednio przez swoje posty potwierdza Sausage.
Obecna sytuacja jest kuriozalna, jeśli ktoś staje po jednej ze stron z góry skazuje się na prawdopodobną porażkę. Ani nie ma co sądzić, że to jest scam, ani gdybać, że Vult nagle potrzebuje nowych adminów. Musimy zachować zimną krew, poczekać aż server ruszy (im dłużej nie rusza tym gorzej dla naszej wiary w prawdziwość) i wtedy dopiero entuzjastycznie przywitać nowe czasy.
Pamiętajmy jednak, że poza postawieniem servera prawdopodobnie nic się nie wydarzy. Wszyscy zaczniemy grę od początku, ale nie sądzę by Vult wprowadził antyspeed. Plasmastar oczywiście nie raczył o tym z nim rozmawiać.
Jeśli macie jakieś konkretne pytania proszę śmiało zadawać w komentarzach lub pisząc posty. Postaram się w nowym poście na nie odpowiedzieć.
3 komentarze:
a wogule w jakim czasie server ruszy bo w dziale "top100" jest już kilka osób a server jest offline
Strona zawiesiła się i wskazuje ostatnią "pobraną" aktywność.
a nie wiesz w jakim terminie bedzie on??
Prześlij komentarz