Jak na razie mało gram w EO. Szkoła, inne zainteresowania. Właściwie nie powinienem tu pisać o nich, no ale cóż, nie chcę robić "switch" do mojego własnego bloga, skoro tak wiele osób z EO ufa temu blogowi i lubi go odwiedzać.
To będzie trochę offtopic.
A będzie o Mandze. ;D Manga. No cóż, wiele złego można powiedzieć o gatunku, pomimo wielu stereotypów, są dzieła wybitne, broniące się przed nadzwyczajnymi mocami czy kolorowymi skaczącymi potworkami.
Był czas, kiedy Monster manga/anime zmienił moje patrzenie na życie (for real).
Obecnie przeczytałem pozostałe dzieła Naoki`ego Urasawa`y.
Jestem pod wrażeniem. Nie spodziewałem się dzieł tak wybitnych jak Monster,
ale ku mojemu zdumieniu fabuła jest również "awsome".
Najpierw przeczytałem "Pluto" do 63 rozdziału. Kreska autora jest bardzo zbliżona do stylu
Monstera, może nawet fragmentami jest to przeskok do przodu. "Pluto" to najnowsze
dzieło będące w wydaniu. Powoli zbliża się "Billy Bat".
Nie mam pojęcia ile tomów ma to dzieło, ale sądzę, że nie jest tak długie
jak...
"20th century boys". Sama manga ma łącznie z zakończeniem (21th century boys) aż 265 rozdziałów. Przeczytanie all zajęło mi tydzień (temu na EO mnie nie było ^^).
Kreska w tej opowieści nie jest tak fajna jak w pozostałych pracach, z pewnością
jednak jest to troszkę inny gatunek mangi. Tak, wciąż psychologiczny, jednak
autor pozwala sobie na wiele pobocznych wątków i dialogów, pozwala na wtrącenie aktów muzycznych. Manga jest niespójna, chaotyczna, absurdalna, dziwna, rozrzucona w sporym spektrum czasowym (1970 - 2015(17)). Samo zakończenie nie daje nam jakiś interesujących rozwiązań,
klasyczny "podbój świata" nie ma jakiegoś zbyt ciekawego głębszego sensu, po prostu
ktoś spróbował w związku z przykrym wydarzeniem z dzieciństwa i mu się udało. Potem umarł.
Zmartwychwstał? Niekoniecznie. Rozwiązanie mangi jest banalne i wydaje się niesmacznym, że
wszystko zaczęło się od tak malutkiej rzeczy. A świat prawie przestał istnieć.
Niezgrabność jest olbrzymią zaletą tej mangi. Jakie to musi być wrażenie dla czytelnika gdy po 150 rozdziałach nagle wraca główny bohater mangi (sick!) i organizuje
przystanek Woodstock (sic), żeby pokonać człowieka, który zawładnął ziemią kiczowymi zabawkami
(sic2!).
Zarówno Pluto jak i 20th C.B. czekają na nakręcenie w wersji anime. Będzie to przyjemność, Pluto i filozoficzno-artystyczny świat i 20th C.B i ich psychodeliczna, muzyczna, chaotyczna
podróż w czasie.
Monster jest majstersztykiem. 20th C.B może stać się najpopularniejszą mangą.
Ale to "Pluto" prawdopodobnie zrobi furorę jako najlepsza manga / anime czy film
w holywood (te efekty, te kształty..)
A w ogóle "Pluto" nie jest o psie -.- tylko o sztucznej inteligencji pierwszego
pokolenia robotów, gdzie zaczynają one rozumieć ludzkie emocje.
Co czuje robot, gdy traci przyjaciela robota? ...
Czekam na nowe rozdziały z wielkimi oczami O.O
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz